Wreście koniec szkoły jestem wolna teraz to tylko imprezy i chłopaki.Jechaliśmy do naszego mieszkania w Katowicach do naszego domu zostały tylko 20 minut,przez te koszmarnych 20 minut.Dlaczego?Co mam robić w domu?Zadaję sobie te pytanie codziennie i zawszę.
-Ej Patrycja słuchasz mnie?-Zapytała Monika szturchając mnie w ramię.
-Sorry,zamyśliłam się!
-O czym?-Zapytała tajemniczo
-Co ja teraz będę robić w domu?-Spuściłam głowę
-Wiesz jak znam Ciebie to na kompa wejdziesz i będziesz ze chłopakami pisała-Zaśmiała się
-Co wcale nie?-Pokazałam język
-Jak to nie?-Zaparkowała na parkingu.Nie umiałam się wyluzować,szybko wybiegłam z auta i pociągłą mnie do komputera.
-Mówiłam ty maniaku komputerowy-Pokazała placem "Nie ładnie"
Dochodziła 20,a ja jeszcze na tym komputerze.Sprawdziłam FB i takie tam strony z reprezentacji Polski.
-Pati na stole masz kolacje,ja idę się kąpać-Weszła do łazienki a ja do kuchni.
-No bo ja jestem zajebista,i to jest sprawa oczywista-Śpiewała Monika pod prysznicem
-Bez komentarza-Powiedziałam sama do siebie
Nagle usłyszałam,że ktoś mi napisał na anonimowym czacie.
Minęło 3 tygodnie,dzisiaj spotykam się z tym chłopakiem z czatu.Bardzo nalegał na spotkanie.Mam jeden problem .Monika o nim nic nie wiem.Ona bardzo nie lubi jak z jakimś nieznajomym pisze a jeszcze spotykam.
-Gdzie wychodzisz?-Zapytała,widziała jak ubieram buty
-Do znajomego-Odpowiedziałam
-Pati ja też wychodzę-Powiedziała stojąc już w drzwiach
-A ty gdzie się wybierasz?-Zapytałam
-Do Kuby-Odpowiedziała i szybko wyszła
Szybko też wybiegłam z domu,bo byłam lekko spóźniona na te spotkanie.Wiem tylko,że chłopak ma na imię Łukasz.Dotarłam do kawiarenki,weszłam do niej i tak jak byliśmy umówieni na samym końcu kawiarenki.siedział tam chłopak.Był on wysoki,dobrze zbudowany,niebieskooki szatyn,o pięknym szczerym uśmiechu...Po jego wyglądzie widać,że ma miłe uosobienie.
Podeszłam wolnymi krokami do stoliku.Wstał i dał mi kwiaty.Siedzieliśmy w ciszy gdy nagle zapytał.
-Co tam?
-Może być-Odpowiedziałam,bardzo spodobał mi się jego uśmiech był taki szczery.cały czas się uśmiechał nie było co do gadania,bardzo mi się spodobał.
-Masz chłopaka czy coś takiego?-Zapytał zdecydowanie
-Nie,jestem wolna-Uśmiechnął się do mnie i posłał mi oczko
-O ja też jestem wolny
-To dobrze się składa-Rozmowa nam się jakoś układała,rozmawialiśmy o naszym życiu.
O 23 Łukasz mnie odprowadził,dałam mu buziaka w policzek i pożegnaliśmy się.Weszłam do domu a Moniki jeszcze nie było.......
(MONIKA)
Jechałam 2 godziny dlatego,że mój ukochany brat jest u Lewego a Lewy mieszka bardzo daleko bym powiedziała,że mieszka za górami za lasami w swojej zajebistej willi z Anią.Znam Anie bardzo dobrze,Lewy już jest żonaty,bo 2 tygodnie temu Lewy się ożenił z Anią.Widać,że się bardzo kochają .Zapukałam do drzwi Lewego,otworzył mi Kuba
-Siostrzyczka przyjechała-Przytulił mnie i nie chciał puścić
-Jesteś pijany!!-Oburzyłam się
Weszłam do środka,dom się zmienił na większy full wypas,byłam 2 lata temu w tej pięknej willi a teraz to ona jest zajebista.Rozłożyłam się na kanapie,zadzwoniłam do Patrycji,że będę jutro rano w domu bo już jest za późno,a chciałam se spróbować nalewki od Lewego
-No to co Monika pijemy?-Zapytał Lewy,już miał 2 szklaneczki i swoją nalewkę
Nalał mi potem sobie
-No to Robercik za dobry sezon i oczywiście żeby wam się układało-Stykneliśmy się szklankami i wypiliśmy tą nalewkę
-Kurwa Robert co ty tam dodałeś?-Zapytałam a ten cały czas mi nalewał chciał mnie upić do śmierci zesraną nalewką
-Wiesz,Marco z naszej drużyny się nią nabawił troszeczkę-Zaśmiał się
-Co on zrobił?-Zapytałam i wzięłam łyka nalewki
-Nasikał do niej!-Zaśmiał się a ja tą nalewkę co miałam w ustach,szybko wyplułam na Roberta
-Oj ja też się za to wynagrodzę
Nie umiałam uwierzyć,że jakiś idiota do tego mógł nasikać.Nie znałam tego Marco czy jak to mu?Wiem,że jest idiotą,jak go kiedyś spotkam policzę się z nim i powiem mu jakim jest idiota i krejzolem.Dochodziła 24.Lewy z Anią poszli już spać a my jeszcze z Kubą oglądaliśmy film.
-Kuba mogę cię o coś zapytać?-Powiedziałam i do niego się przytuliłam
-Dajesz?!
-Znasz Marco?
-Tak a co?-Wstał i poszedł zrobić popcorn ja szybko za nim pobiegłam
-Nic tak się pytam czy go znasz!
-Marco to mój kumpel z drużyny BvB,.Wydaje się takim lowelasem ale jak bliżej go poznasz to jest fajny-Powiedział śmiejąc się
-Okej a czemu mi to mówisz?-Zrobiłam minę WTF
-Bo wyjeżdżasz ze mną i Patrycją do Dortmundu
-Naprawdę?!
-Ale najpierw grill u Piszcza.
-Dobrze,dobrze
Położyłam się z Kubą na kanapie,w końcowym momecię filmu zasnełam.....
Następnego dnia
(PATRYCJA)
-Wstawaj śpiochu!!-Obudziła mnie Monika,szybko wybiegła z pokoju,może dlatego,że mnie oblała wodą
-Oj wczoraj chyba sobie poleciałaś w kulki-Powiedziałam śmiejąc się
-Ty też!-Pokazała język
-jakie na dzisiaj plany?-Zapytała
-Grill u Kuby mamy być gotowe na 18,a potem dla Ciebie niespodzinka.......
Świetny, Świetny, Świetny!!!! Czekam na następny i zapraszam do mnie:
OdpowiedzUsuńhttp://szczesliwytraf.blogspot.com/
Super <3 Mam nadzieję, ze jak wyjadą do Dortmundu to się ułoży :) Ciekawa też jestem, czy na tym grillu u Łukasz dojdzie do czegoś pomiędzy Patrycją, a nim ;) A! I jeszcze ciekawe, czy Monika ukarze "krejzola Marco" ;D Czekam na następny ;*
OdpowiedzUsuń